Na czym polegają sprawy frankowe?
Kilkanaście lat temu ogromną popularnością wśród Polaków cieszyły się kredyty frankowe. Uważane były wówczas za niezwykle bezpieczne i opłacalne. Niestety, kiedy rząd szwajcarski zdecydował o uwolnieniu franka szwajcarskiego, raty kredytów poszybowały drastycznie w górę. Wiele osób znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji – niektórzy nie byli w stanie wywiązywać się terminowo ze swoich zobowiązań. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że tysiące kredytobiorców zdecydowało się wystąpić na drogę sądową.
Czym charakteryzują się kredyty frankowe?
Decydując się na podpisanie umowy kredytowej w złotówkach, kredytobiorca wniosku o konkretną kwotę pieniędzy. Wspólnie z bankiem ustala okres kredytowania. Pieniądze trafiają na konto, a po wskazanym okresie rozpoczyna się spłata należności. Odbywa się to oczywiście zgodnie z harmonogramem spłat. Kredytobiorca musi uregulować nie tylko część kapitałową, ale również odsetkową. Tym, co wpływa na wysokość rat są w takim przypadku stopy procentowe: kiedy idą one w górę, raty rosną, kiedy spadają, miesięczne zobowiązanie do banku maleje.
Umowy kredytu we frankach szwajcarskich działają na nieco innych zasadach. Wszystko jest efektem stosowania podwójnych klauzul waloryzacyjnych. W przypadku kredytów frankowych klient otrzymywał pieniądze w złotówkach, ale kwota ta była przeliczana na franki szwajcarskie i księgowana jako saldo długu. Z kolei kiedy kredytobiorca wpłacał ratę, dochodziło do operacji odwrotnej. Haczyk polega na tym, że bank uwzględnia kurs franka szwajcarskiego z tabeli kursowej. Kredytobiorca nie ma nią żadnego wpływu. Problemu nie było, kiedy obowiązująca w Szwajcarii waluta była naprawdę tania, zaczął się jednak, gdy kurs gwałtownie urósł.
Czy mając kredyt we frankach szwajcarskich można wystąpić do sądu?
Osoby, które przed laty zdecydowały się na podpisanie umowy kredytu we frankach szwajcarskich, mogą dochodzić swoich praw w sądzie. Od roku 2020 Komisja Nadzoru Finansowego wzywała banki do zawierania ugód z klientami, którzy zdecydowali się na kredyt we frankach. Niestety, kredytodawcy nie byli skłonni do podpisywania takich dokumentów. Nie chcieli załatwiać sprawy polubownie, co skutkowało zaognianiem sporu. Wszystko zmieniło się, gdy pojawiły się kolejne wyroki TSUE – były one przychylne tym, którzy spłacali kredyt we frankach. Na szczególne podkreślenie zasługuje wyrok z 15 czerwca 2023 roku. To wówczas Trybunał orzekł, że jeśli sąd stwierdzi nieważność umowy kredytowej, bank nie ma prawa oczekiwać od klienta wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Okazało się, że banki nie mają już większych szans z tak zwanymi frankowiczami.
Dlaczego kredyt hipoteczny i nie tylko we frankach szwajcarskich był bardziej korzystny niż w złotówkach?
Przez bardzo długo na umowie kredytowej we frankach szwajcarskich zależało wielu kredytobiorcom. Wynikało to oczywiście z tego, że takie kredyty były atrakcyjniejsze. Charakteryzowały się one zdecydowanie niższym oprocentowaniem stawki LIBOR CHF (w porównaniu z polskim WIBOR). Do tego dochodził stabilny kurs franka szwajcarskiego. Wszystko sprawiało, że kredytów frankowych naprawdę przybywało – wydawały się one być niezwykle rozsądnym rozwiązaniem.
Niestety, wszystko zmieniło się w 2015 roku. To właśnie wówczas Szwajcarski Bank Narodowy podjął decyzję o znacznym podniesieniu kursu franka. Przełożyło się to oczywiście na wysokość rat, a tym samym również samego zadłużenia. W wielu wypadkach wartość kredytu zaczęła przewyższać wartość nieruchomości. To wtedy zaczęto mówić o tym, że kredyt walutowy może być bardzo niebezpieczny.
Jakie rozwiązania dostępne są dla frankowiczów?
Posiadacze kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich mogą dzisiaj liczyć na pomoc. W grę wchodzą dwa rozwiązania: odfrankowienie oraz unieważnienie umowy kredytowej. Należy jednak jasno wskazać, że to, które rozwiązanie jest lepsze uzależnione jest od indywidualnej sytuacji kredytobiorcy. Wpływ ma także to, w jakim banku dany kredytobiorca ma kredyt – specjaliści podkreślają, że w zupełnie innej sytuacji znajdują się ci, którzy zaciągnęli kredyt w banku Millennium, a innej ci, którzy zdecydowali się postawić na PKO.
Odfrankowienie sprawi, że kredyt we frankach zamieni się w kredyt złotówkowy. Jeśli kredyt został już w dużej części spłacony, można pokusić się o próbę unieważnienia umowy. W takim przypadku kredytobiorca będzie mógł otrzymać z banku naprawdę dużą kwotę pieniędzy.
Stwierdzenie Nieważności umowy kredytu oznacza, że sytuacja traktowana jest tak, jakby umowa nigdy nie istniała. W efekcie obie strony muszą zwrócić sobie należne kwoty. Oznacza to, że kredytobiorca musi wpłacić na wskazane przez bank konto kwotę, jaką otrzymał. Co jednak ważne, robi to bez odsetek, prowizji i dodatkowych kosztów. Z kolei kredytodawca zobowiązany jest do zwrotu kredytobiorcy wpłaconych przez niego odsetek, prowizji i innych opłat.
Kredyt frankowy przez lata jawił się jako sposób na tanie pożyczenie pieniędzy w banku. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że wielu Polaków decydowało się na kredyty hipoteczne udzielane w tej szwajcarskiej walucie. Niestety, okazało się, że zawierane przez bank umowy zawierały klauzule niedozwolone, co otworzyło drogę do zawarcia ugody. Na przestrzeni lat w sprawach frankowych naprawdę wiele się zmieniło. Dzisiaj wiemy już, że umowa kredytowa może zostać unieważniona, a kredytobiorcy mogą odetchnąć z ulgą.
Dodaj komentarz